Moja sukienka jest na tyle krótka, że prawie je widzisz. Moje pończochy ściśle przylegają do moich nóg, pieszcząc każdy ruch... i zastanawiam się, czy patrzysz. Noszę je cały dzień dla ciebie. Czuję, jak przyklejają się do mojej ciepłej skóry, jak zbliżają się z każdym krokiem - i wiem, że już je dotykasz w myślach. Czasami zsuwają się nieco wyżej, napinają się mocniej, gdy idę... i wyobrażam sobie twoje palce, które tylko pragną wsunąć się pod moją sukienkę. Kiedy powoli zdejmuję je dla ciebie, pozostaje nie tylko materiał. To zapach mojego pożądania - i myśl, że wkrótce mogą być twoje, by trzymać je blisko.